czwartek, 13 czerwca 2013

Część 1- "Ujawnienie Prawdy"

Woda. Ogień. Ziemia. Powietrze. Tylko Avatar może opanować wszystkie cztery żywioły i zaprowadzić pordek na świecie.”

- No dobra Korro, teraz twoja kolej- powiedział nauczyciel W-Fu.
„Uda się.”- powtarzała sobie dziewczyna biegnąc w stronę skoczni. W pewnym momencie W-Fista odsunął materac tak, że jak ktoś inny by wylądował, uderzył by twarzą o podłogę. No właśnie. KTOŚ INNY. Korrze nie mogło się to stać. Kiedy dziewczyna była już bliska zderzenia, wzięła ręce najpierw przed siebie, a potem w stronę nauczyciela. Materac przesunął się na swoje wcześniejsze miejsce.
-Dlaczego pan to zrobił?-spytała wściekła Korra.
-To już moja sprawa-odwrócił się i poszedł.
-Myślisz, że się czegoś domyśla?-spytała Katara, po tym jak dziewczyna opowiedziała jej co się dzisiaj stało w szkole.
-A jak myślisz? Oby myślał co innego jak jest naprawdę-powiedziała ze smutkiem w głosie Korra.
-Kiedy masz trening magii ognia?-spytała Katara, chcąc zmienić temat.
-O zachodzie słońca.
-A teraz masz jakiś trening?
-Nie. A co?- podniosła głowę.
-Może poćwiczysz uzdrawianie? To cię odpręży-powiedziała Katara.
Obie skierowały się do jednego z budynków w kształcie igloo. Minęło kilka godzin. Korra musiała iść już na trening magii ognia.
- Witaj Korro. Gotowa poćwiczyć?-spytał Iroh, kiedy ją zobaczył.
-Tak.
Zaczęła się walka. Nauczyciel zaatakował uczennicę gromem ataków. Ona zwinnie wszystkich unikała. W końcu trening skończył się zwycięstwem dziewczyny. Pożegnali się i ruszyli do domu.
*Następny dzień*
Korra miała dziś pierwszą chemię. Robili różne mieszaniny. W pewnym momencie chemik jakby celowo, wylał całą wodę na dziewczynę.
-Mogę wyjść do łazienki?-spytała, po czym wybiegła z klasy.
Kiedy była w toalecie upewniła się czy nikogo nie było. Ręce skierowała na siebie i powoli oddalając wyciągała z swoich ubrań wodę, tworząc coś na kształt macki. Nagle usłyszała kroki. Szybko przestała tkać ciecz. Spojrzała na osobę, która niestety widziała co ona robiła. Była to Suki jej najlepsza przyjaciółka.
-A więc to prawda co mówił Mako?-spytała spuszczając głowę.
-Czyli co mówił?-zdziwiła się Korra.
Mako jej się strasznie podobał. Do tego byli przyjaciółmi.
-Mówił, że jesteś magiem powietrza. Ale z tego co widzę to raczej wody-powiedziała Suki po dłuższej chwili.
-Oboje macie rację-przyznała Korra.
Suki wybuchnęła śmiechem. Po chwili spojrzała na swoją przyjaciółkę i zrozumiała, że mówi prawdę.
-To przecież niemożliwe-powiedziała oszołomiona.- Chyba, że jesteś...
-Cicho, ktoś się zbliża- uciszyła ją Korra.
-Skąd ty to wie...-nie zdążyła dokończyć. Obie schowały się w jednej z toalet. Korra miała dość czasu by uzbroić się w wodę. Kiedy usłyszała otwierające się drzwi, wyskoczyła z kryjówki. Ledwo zdążyła uderzyć, ogień prawie poparzył jej twarz. Szybko odparła atak. Niestety nie było za bardzo widać, ponieważ woda zmieniła się w mgłę.
-Mag ognia!- krzyknęła, po czym zaczęła serię uderzeń, których nauczył ją Iroh.
Nagle przeciwnik złapał ją za rękę. Chciała się uwolnić, ale gdy spojrzała na jego twarz rozpłakała się. Tym magiem był....

Oto 1 część mojego bloga :) Mam nadzieję, że się wam spodoba:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz